Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 17

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 17


Niektórzy z Was spędzają pewnie ten długi majowy weekend z dala od komputera. Mam jednak nadzieję, że nadrobicie zaległości zaraz po powrocie. Tych najwytrwalszych i najbardziej uzależnionych czytelników zapraszam na garść informacji już teraz:
  • W Chile odbył się uroczysty pogrzeb. Po raz kolejny pochowano szczątki noblisty Pablo Nerudy. Trzy lata temu dokonano ekshumacji, by sprawdzić czy poeta nie został zamordowany w 1973 r. przez reżim Pinocheta. Wyniki ostatnich badań powinny być znane w maju. Nie ma jednak gwarancji, że na pewno poznamy wtedy przyczynę śmierci Nerudy. 
  • Na łamach The Wall Street Journal Hannah Rothschild, pisarka, reżyserka, przewodnicząca Rady Nadzorczej National Gallery w Londynie, poleca 5 książek z historii sztuki, które po prostu trzeba przeczytać. 
  • Podróże kształcą. Wiadomo. Czytanie też. Banał. Jeżeli jeszcze nie macie własnej listy, polecam Wam Bookriot i ich "W 80 książek dookoła świata". Zgadniecie, jaka pozycja reprezentuje Polskę?
  • Na Wyspach ostatnio głośno o tematach okołoksiążkowych: zamykane biblioteki, spadek sprzedaży książek i powoli upadające niezależne księgarnie. Dobrze nie jest, ale na pocieszenie przeczytajcie oryginalne pomysły, jak można mimo wszystko sprzedawać książki.
  • W Niemczech nie cichnie dyskusja, jak traktować "Mein Kampf", której krytyczne wydanie dostępne jest na rynku od początku tego roku. Bawaria rozważa czy nie powinno się jej omawiać w szkole. Trudny orzech do zgryzienia. 


Zdjęcie tygodnia: Biblioteca Nacional, Santiago, Chile
Źródło: http://www.architecturendesign.net/

NIK o rozwoju czytelnictwa

NIK o rozwoju czytelnictwa

37% i 63% zrobiły ostatnio karierę w internecie i poza nim. Po opublikowaniu raportu Najwyższej Izby Kontroli powinna do nich dołączyć okrągła suma 268 mln zł. Aż tyle wydano w ostatnich latach na rozwój czytelnictwa w Polsce. 23 kwietnia NIK przedstawił sprawozdanie o wydatkach poniesionych na ten cel w latach 2012-2015 (I połowa). Urzędnicy wzięli pod lupę nie tylko sztandarowy program Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale także działalność wspierającą Biblioteki Narodowej, Instytutu Książki oraz Narodowego Centrum Kultury. Wydano niemało, a czytelnictwo nie wzrosło. Liczby większość z Was zna doskonale, ale przypomnę je krótko: w 2014 roku odsetek osób, które przeczytały przynajmniej jedną książkę był wyższy niż dwa lata wcześniej (42% wobec 39%), ale była to zmiana krótkotrwała. W 2015 roku spadł aż do słynnych 37%. Co zatem poszło nie tak i wymaga ulepszenia? 

Plakat promujący Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa

NIK za bardzo ważny kierunek promowania czytelnictwa uznał inicjowanie zainteresowań książką wśród najmłodszych. Ci, którzy wcześnie polubią czytanie, częściej sięgają po lektury w życiu dorosłym. To właśnie ten kierunek wymaga większego zaakcentowania w mediach i lepszych działań promocyjnych. Dobrą wiadomością jest wzrost czytelnictwa e-booków i audiobooków, chociaż w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa wspierano ten obszar w mocno ograniczonym stopniu. Według NIK trzeba zainicjować i zintensyfikować działania poświęcone upowszechnianiu i promocji książek w formie elektronicznej. 

Urzędnicy przyjrzeli się również formie w jakiej promuje się czytelnictwo i ponownie podkreślili to, co dla większości blogerów jest oczywiste, brak wystarczającej promocji w Internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Dość niejednoznacznie oceniono programy wspierające biblioteki publiczne. Z jednej strony podliczono, że w latach 2012-2014 wydano ok. 63,5 mln zł, a wskaźniki czytelnicze i tak się nie poprawiły. Zadziwiające, że np. wskaźnik zakupu książek (w woluminach na 100 mieszkańców) spadł także w części bibliotek objętych  corocznie programem "Zakup nowości wydawniczych do bibliotek"! NIK przyznał jednak, że poprawę widać w bibliotekach objętych programami modernizacyjnymi.

W raporcie wytknięto nieprawidłowości w przygotowaniach od strony formalnej, kontroli czy oceny działań oraz kuriozalny fakt, że obecnie mamy aż dwa programy rozwoju czytelnictwa o dokładnie takiej samej nazwie.
 


NIK przygotował także kilka sugestii poprawek i ulepszeń.
  • Garściami powinniśmy czerpać z doświadczeń innych krajów, na przykład wspierając czytelnictwo wśród chłopców.
  • Dalsza promocja NPRCz wymaga uruchomienia portalu internetowego, który będzie zawierał informacje o realizowanych działaniach, wydarzeniach, programach telewizyjnych i radiowych promujących czytanie, a nawet polecanych książkach i czasopismach według grup wiekowych. Oczywiście, dalej potrzebna jest promocja w tradycyjnych środkach masowego przekazu, zwłaszcza w TV i radiu. NIK nie wyklucza nawet kampanii ze celebrytami, konkursów czy gier promujących.
  • NPRCz potrzebuje większej rozpoznawalności, NIK zatem proponuje, by beneficjenci obowiązkowo umieszczali informację, jak np. adres portalu, na dofinansowanych produktach.
  • Jak już wspomniałam, promowanie czytelnictwa w rodzinach i wspieranie wydawania i dystrybucji książek dla dzieci to jeden z ważniejszych obszarów, który wymaga większego zaangażowania.
  • Na osobne działania promocyjne zasługują książki w formie elektronicznej. E-booki i audiobooki powinny zostać uwzględnione w kolejnych programach.
  • NIK sugeruje też, że ulepszenia wymaga komunikacja bibliotek z czytelnikami, stała współpraca między bibliotekami publicznymi i szkolnymi i rozwój niekonwencjonalnych akcji jak książkobusy, hapenningi, promocje w środkach komunikacji miejskiej, na koncertach i festiwalach muzycznych.
Spot promujący Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa

Raport NIK nie mówi większości z nas nic odkrywczego. Z jednej strony zainwestowano dużo pieniędzy, z drugiej brak jest wyraźnych efektów. O kwestiach jak brak porządnych działań w Internecie, a zwłaszcza w najnowszych mediach społecznościowych, pisało już wielu dziennikarzy i blogerów. Doskonale wiemy, że wspieranie książek w wydaniach elektronicznych nie istnieje, a ma ogromny potencjał. Mogłabym opisać tak, każdy punkt raportu NIK, chciałabym jednak zwrócić Waszą uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, 268 mln zł to ogromna suma, zanim jednak krzykniecie oburzeni na marnowanie pieniędzy podatnika, zauważcie, że nie wiadomo, jak wyglądałoby czytelnictwo w Polsce bez opisanego wsparcia. Po drugie, dla osób zainteresowanych czytaniem czy szerzej czytelnictwem raport zawiera oczywistości, ale kto inny jest jego adresatem. I nawet jeżeli powtarza on znane nam argumenty, warto by były jeszcze raz i głośno powiedziane.

Co Wy o tym sądzicie?

Ilustracje i film pochodzą z oficjalnych stron i kanałów MKiDN.
Raport dostępny jest na stronie NIK.
Dookoła książek i nie tylko - Szarlotka nr 16

Dookoła książek i nie tylko - Szarlotka nr 16


W minionym tygodniu obchodzono 200. rocznicę urodzin Charlotte Brontë. Nie przejęłabym się tym specjalnie, gdyby nie fantastyczna inicjatywa i apel o Dwieście tekstów na dwustulecie. Dokładam zatem swoją cegiełkę, chociaż to właściwie nie jest pełnoprawny artykuł. Bardziej zbiór hitów i kitów o Szarlocie. 
  • Zaczynamy więc z przytupem. Charlotte napisała nie tylko "Jane Eyre", ale też i "Wichrowe Wzgórza". Tak, tak, moi drodzy. I nie ma znaczenia tu, że Charlotte nie wypowiadała się o "Wzgórzach" zbyt pozytywnie.  Po prostu była to część misternego planu marketingowego, walka o odpowiedni image. Nie wierzycie? No dobrze. Tak naprawdę wszystkie powieści przypisywane siostrom napisał Branwell
  • Charlotte była tą, która najmocniej walczyła o wydanie powieści sióstr. Ogromnym ciosem musiało być dla niej, gdy do druku przyjęto "Agnes Grey" i "Wichrowe Wzgórza" a odrzucono "Profesora". Czy to dlatego spaliła potem drugą powieść Emily? Z zemsty?
  • Pewnie wydaje Wam się, że wiecie jak wyglądała Charlotte. Jej dwa najpopularniejsze portrety wyskakiwały w tym tygodniu z każdego zakątka sieci. Niestety, muszę Was rozczarować, bo kłamią. Charlotte była brzydka.
  • Potrafiła jednak z ogromnym wyczuciem odrzucić zaręczyny. Jak pisze Maria Popova z Brainpickings list Charlotte to mistrzowski przykład "to nie Twoja wina, ale moja" bądź "nie chodzi o Ciebie, ale o mnie".
  • Charlotte wyjechała do Brukseli, gdzie zakochała się w swoim nauczycielu francuskiego. Żonatym. Pisała do niego pełne pasji listy, na które nie otrzymywała odpowiedzi. W końcu sprawy w swoje ręce wzięła szanowna małżonka pouczając pisarkę, że nie może pisać częściej niż raz na pół roku. Nauczyciel podobno podarł listy, ale zachowały się dzięki ... interwencji małżonki. How awkward is that?
  • Jestem Helen Burns. Wierna przyjaciółka. Anioł. Ideał. Tylko, gdzie jest mój happy end?
  • Jeżeli zakręciło się Wam w głowie od tych wszystkich informacji, zróbcie sobie kawę lub herbatę, usiądźcie wygodnie i obejrzyjcie dokument BBC "Being the Brontës". Trzy panie, każda zakochana w innej siostrze Brontë, pojechały do Haworth dowiedzieć się więcej o tym, jak było naprawdę. 

Zdjęcie tygodnia: British Library, budynek National Newspapar w West Yorkshire
Źródło: www.bl.uk

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 15

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 15


Z lekkim opóźnieniem spowodowanym brakiem internetu prezentuję Wam cotygodniową prasówkę:
  • W Londynie można obejrzeć najstarsze manuskrypty napisane po angielsku przez kobiety.
  • Wielka Brytania całkiem już oszalała na punkcie Szekspira, chociaż nikt nie ma pewności czy jest autorem wszystkich przypisywanych mu dramatów. Londyńskie metro ignorując teorie spiskowe wydało specjalną edycję mapy.
  • Gwiazdy już nie tylko piszą książki o jedzeniu i życiu, ale mają też swoje serie wydawnicze. Do tego grona dołącza właśnie Lena Dunham.

Okna Ardona, Narodowa Biblioteka Izraela, Jerozolima
Źródło: http://jnul.huji.ac.il

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 14

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 14


Na wiosenny, choć niezbyt pogodny weekend przygotowałam pakiet ciekawostek z sieci:
  • Bookriot zebrał blogi, których autorzy gotują potrawy z książek. Głodni?
  • W The Guardian przeczytacie obszerny tekst o PJ Harvey i jej ciekawych projektach z ostatnich lat: podróżach, wierszach, instalacji artystycznej i długo wyczekiwanej płycie. 
  • Znowu o Szekspirze? Tak, znowu! W końcu to jego rok. Tym razem mam dla Was informacje o testamencie Will'a, zdjęcia, także w podczerwieni i dokładną analizę, czego możemy się na jego podstawie dowiedzieć.
  • Urodzony w Iraku artysta Wafaa Bilaal właśnie kończy swój projekt-instalację 168:01 w Art Gallery of Windsor w Ontario w Kanadzie. Dzięki wsparciu odwiedzających i darczyńców z całego świata puste białe tomy są zastępowane przez książki, które po zakończeniu wystawy zostaną wysłane do Bagdadu. Stolica Iraku została pozbawiona w 2003 r. bogatej i znanej na całym świecie w biblioteki. Właśnie zaczyna się jej odbudowa.


Zdjęcie tygodnia: Biblioteka Parlamentu, Ottawa, 1900 r.
Zdj. Alexander W. Galbraith, źródło: commons.wikipedia.org


Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 12&13

Dookoła książek i nie tylko - prasówka nr 12&13


Kolejny tydzień w tym roku uraczył nas smutnymi wieściami. Odeszli wybitna architekt Zaha Hadid i znakomity pisarz, noblista Imre Kertész... smutno...

Dzisiejsza prasówka jest wybitnie książkowa:
  • Goodreads udostępnił Buzzfeed dane, jakie książki są najwyżej oceniane i najczęściej lądują na półce "chcę przeczytać" (a raczej "want to read"). Kojarzycie którąś pozycję?
  • Ponieważ nie może być wyłącznie o książkach, kolejny link jest o basenie. A właściwie o uchu Van Gogha. Wspominałam, że w Nowym Jorku?
  • Koniec i początek miesiąca to w blogosferze czas podsumowań. Bezczelnie podkradłam listę kwietniowych "must read" z BBC.  A tak!
  • Książka Sary Nović "Dziecko wojny" ukaże się w Polsce w tym miesiącu nakładem Świata Książki. W The Guardian możecie przeczytać, co myśli o byciu głuchą autorką. 
  • Czy wiecie, że na Twiterze możecie spytać bibliotekarki i bibliotekarzy o rekomendacje: akcja #AskaLibrarian odbywa się w czwartki od 12 do 1 pm ET (czyli od 18 do 19 naszego czasu)?
  • Tłumaczenie poezji to trudna sprawa. Czasem wydaje mi się, że to jakby pisanie wiersza od nowa. Na stronie niemieckiego FAZ możecie się przekonać, jak z tym zadaniem poradził sobie Karl Dedecius. Nie zrażajcie się językiem niemieckim. Nawet jeżeli znacie go słabo, to jest ciekawe doświadczenie.


 Zdjęcie tygodnia: Biblioteka i Centrum Nauki Uniwerstytetu Ekonomicznego w Wiedniu, budynek zaprojektowany przez Zahę Hadid.
Źródło: www.archdaily.com, fot. Iwan Baan


Copyright © 2016 Niekoniecznie Papierowe , Blogger